Osoby, które udają się na urlop do Torrevieji, mogą być pewne, że zawsze będą cieszyć się widokiem na morze, a nawet jeśli nie, to nawet dalsze zakątki miasta mają do zaoferowania mnóstwo różnorodności, dobra historyczne oraz niezliczone cele wycieczek. Jeśli kogoś nadal męczy myśl, że w sezonie letnim ludzie leżą na tutejszych plażach jak sardynki w oleju to te osoby powinny raczej unikać dużych miast jak Alicante albo skupić się na innych celach urlopowych. Wiosną czy późnym latem w Torrevieji jest całkiem przyjemnie i nie ma tak dużego oblężenia jak latem.
Poza sezonem przepiękne zatoki są zupełnie puste i oferują każdemu mnóstwo miejsca do relaksu i zatankowania słońca. Ale istnieje więcej powodów, dlaczego warto jest spędzić swój urlop właśnie tutaj, a nie na przykład na jakże słynnej Majorce czy Ibizie. Pierwszą zaletą jest to, że nawet w przypadku jakiegoś strajku na lotnisku, będąc na lądzie, a nie na wyspie, łatwiej jest nam znaleźć alternatywę powrotu do domu.
Również koszta odgrywają dla rodzin, szczególnie mających więcej niż dwoje dzieci, dużą i ważną rolę. W takiej Torrevieji jest o wiele łatwiej znaleźć nam lokum, za które zapłacimy stałą stawkę na tydzień niezależnie od tego, w ile osób przyjedziemy, niż na wyspie, a i też kwestia wyżywienia staje się o wiele prostsza i tańsza. Oprócz licznych knajpek oraz restauracji Torrevieja ma do zaoferowania mnóstwo sklepów i supermarketów. Wynajmując mieszkanie na nasz pobyt sami możemy zadbać o wyżywienie naszej rodziny bez wydawania kilkudziesięciu euro w restauracjach.
Kolejna kwestia to oczywiście sama podróż. Najprostszym sposobem jest oczywiście lot samolotem. W okresie od marca do października można upolować naprawdę tanie loty do Alicante. Stamtąd aby dostać się do Torrevieji można skorzystać z linii autokarowych, które udają się we wszystkie kierunki albo wynająć na lotnisku samochód. Ceny potrafią być bajeczne, gdyż jeśli mamy szczęście to wynajem auta wyniesie nas nawet około 5 euro na dzień.
Można też oczywiście udać się w podróż życia, co też wielu ludzi czyni, i udać się do Torrevieji samochodem. Z własnego doświadczenia wiemy jednak, że taka podróż musi być dobrze zaplanowana (z noclegiem), gdyż przejechanie około 2600km na raz jest naprawdę bardzo męczące, wyczerpujące i może kosztować wiele nerwów.
Jeśli posiadamy w Torrevieji mieszkanie bądź też dom, warto jest zainwestować w mały samochód, który za 250 euro rocznie można zostawić na lotnisku w Alicante. Może to się wydawać dużo, ale jeśli policzymy, ile kosztuje nas podróż w dwie strony własnym samochodem, nie wspominając o zużyciu auta (hamulce, płyny itd.). Często jest tak, że jeśli przylatujemy samolotem, to docieramy na lotnisko albo bardzo wcześnie, albo bardzo późnym wieczorem, a po godzinie 22:30 jest raczej ciężko dorwać jeszcze jakiś autobus, który kosztuje średnio 7 euro, a taksówka jest znacznie droższa.
Następną kwestią jest zakwaterowanie. Tu jednak nie można nic doradzić. Młode pary powinny raczej zdecydować się na hotel albo namówić jeszcze parę znajomych i wspólnie wynająć mieszkanie. Rodzinom z dziećmi zdecydowanie polecamy mieszkanie na osiedlu, gdyż są one zawsze ogrodzone, a nawet nieraz chronione przez ochronę, mają swoje baseny oraz place zabaw. Dla rodzin z 2 czy więcej dzieci są one tanią alternatywą dla hotelu. W sezonie takie mieszkanie to koszt około 500-600 euro. Hotel byłby znacznie droższy.
W Torrevieji mieszka dosyć dużo Polaków i posiadają oni mieszkania do wynajęcia oraz istnieje kilka firm z nieruchomościami, które również zajmują się pośrednictwem w wynajmie. Dzięki temu szukanie zakwaterowania na własną rękę w tym mieście nie będzie problematyczne. Warto jednak dowiedzieć się wcześniej, czy będzie udostępniona pościel, ręczniki, papier toaletowy oraz środki czystości (jakby chociaż płyn do naczyń). Wiadomo, co kraj to obyczaj i nie wszędzie jest to oczywiste. Wszystko da się jednak kupić.
Co bierzemy ze sobą, a co można kupić na miejscu? Na miejscu można kupić wszystko, a nawet fajnie jest poszperać w tamtejszych sklepach i wypróbować coś nowego, jednak w typowo europejskich supermarketach, jak Lidl, Aldi czy Carrefour nie znajdziemy aż tak odmiennych produktów niż w typowo hiszpańskiej Mercadonie czy Consumie, które są też w naszym odczuciu tańsze i też lepiej posortowane, przez co łatwo można wszystko znaleźć.
Jeszcze fajniej jest gdy się udamy na weekendowe targi. Można tam spróbować typowo hiszpańskiej kuchni (Tapas, Paella), kupić owoce prosto ze zbioru, czy odkryć wiele typowo hiszpańskich gadżetów. Jest to świetny sposób na poznanie hiszpańskiej kultury oraz ludzi. W Torrevieji pełnej ludzi z każdego zakątka Europy czasem ciężko jest znaleźć rodowitego Hiszpana.