Całe dwa lata trwało śledztwo w sprawie kryminalnej bandy, która pomagała 500 osobom z Afryki Północnej w zjednoczeniu rodzin. Policja zatrzymała w tej sprawie 130 osób w mieście Torrevieja, którzy przypuszczalnie pomogli 500 Afrykańczykom w pozyskaniu sfałszowanych umów o wynajem, aby ci mogli legalnie zarejestrować się jako mieszkańcy miasta.
Udział w tym przedsięwzięciu brało 16 właścicieli oraz kierowników miejscowych agencji nieruchomości, 14 pracowników, którzy otrzymywali premie za swoje pośrednictwo, jeden urzędnik oraz 96 obcokrajowców. Wszystkim zarzuca się wspieranie nielegalnej imigracji oraz fałszowanie dokumentów.
Uchodźcy z Afryki, przede wszystkim Marokańczycy z regionu Murcia mogli dzięki sfałszowanym umowom o wynajem składać w urzędach wnioski o sprowadzenie reszty swojej rodziny do kraju. Stałe miejsce zamieszkania to jeden z wymogów do złożenia takiego wniosku.
Za każdą fałszywą umowę o wynajem oskarżone osoby żądały koło 300 euro miesięcznie. Pieniądze wnioskodawcy musieli płacić do rąk maklerów albo ich pośredników. Same wnioski są rozpatrywane w biurze obcokrajowców w Alicante. To właśnie tam nielegalni uchodźcy przedstawiali sfałszowane umowy o wynajmie domu bądź mieszkania.
Najczęściej chodziło tu o pusto stojące mieszkania, które były przeznaczone do sprzedaży albo o mieszkania, których właściciele nie mieli pojęcia o dokonanej transakcji. Podrabiano również oryginalne umowy wynajmu, w których tylko fałszowano nazwiska wynajmujących.
Według informacji policji, a konkretnie oddziału zajmującego się nielegalną imigracją, w cały ten proces było zamieszanych również trzech pracowników urzędu statystycznego w Torrevieja. Wystawiali oni zaświadczenie o zameldowaniu, w którym nie była wyszczególniona liczba zameldowanych w danych mieszkaniu osób. Ta wiadomość została jednak zdementowana przez ratusz.
Radna miasta Manuela Osuna, która jest odpowiedzialna za urząd statystyczny wyjaśniła, że w tą sprawę nie jest zamieszany żaden miejski urzędnik, ani żaden nie został też w związku z tym aresztowany. Żądała ona od policji sprostowania w tej sprawie.
Według statystyk policji podejrzewa się, że dzięki tej nielegalnej akcji z Afryki udało się przybyć ponad 500 osobom.