Kalinek błękitny nazywany też krabem błękitnym lub niebieskim to zysk siedmiu euro za kilogram, mimo to rybacy sie go obawiają.
San Pedro del Pinatar – rybacy z San Pedro del Pinatar biją na alarm. W Mar Menor w ekspresowym tempie rozmnaża się egzotyczny gatunek kraba. Jest to Kalinek błękitny nazywany też krabem błękitnym lub niebieskim. Osiąga on 20 centymetrów szerokości i 10 centymetrów długości, którego waga osiąga nawet pół kilograma. Zwierzę to pochodzi z rejonów Północno-Amerykańskiego Atlantyku, teraz dotarło aż do Morza Mniejszego i tu się rozprzestrzenia.
Rybacy z San Pedro przez pierwsze cztery miesiące tego roku złowili z laguny 1.120 kilogramów kalinka błękitnego. Jest to dwa razy tyle co w całym zeszłym roku. Złowiono wtedy 622 kilogramy, a w roku 2016 tylko 30 kilogramów. W 2015 roku krab został po raz pierwszy raz odkryty w tych wodach.
Rybacy mogliby właściwie się cieszyć: kalinek błękitny w Stanach Zjednoczonych uznawany jest za specjalność i nawet w miejscowych halach rybnych kosztuje średnio 7 euro za kilogram. Jego cena może jednak wzrosnąć aż do 17 euro. Jednak krab ten zjada larwy krewetek, które są głównym źródłem dochodów większości rybaków.
Brak naturalnych wrogów
Kalinek błękitny swoimi szczypcami robi dziury w sieciach rybackich, które potem poprzez żmudną pracę muszą być naprawianie. Aby uchronić sieci przed takimi uszkodzeniami rybacy omijają regiony, gdzie występuje kalinek, czyli na przykład La Changa na północ od kanału El Estacio. To jednak znowu pochłania więcej paliwa.